poniedziałek, 29 grudnia 2014

Prolog

Witam :)
Na blogu znajdziecie miniaturki o tematyce Harry Potter, ale głównie opowiadanie o Emily Fox, uczennicy Hogwartu. To początek historii pisanej moją ręką :) Myślę, że się spodoba.
Więc tak... prolog :)

      Dzień był dość ciepły. Świeciło słońce a upragnione letnie wakacje dobiegały końca. Emily Fox stanęła na dworcu w Londynie, szukając niezwykłego Peronu 9 i 3/4. Wszędzie tłoczyli się ludzie. Dziewczyna zauważyła grupkę rudowłosych osób. 'Czyżby Weasley'owie?' pomyślała, ponieważ był to jeden z liczniejszych czarodziejskich rodów, których cechował się kolorem swoich włosów z pokolenia na pokolenie. Obok jej stanęła jakaś rudowłosa dziewczyna. Twarz miała obsypaną piegami, jednak nie szpeciły one jej twarzy, zamiast tego dodawały jej uroku.
      - Weasley? - spytała Emi.
      - Że co? - w pierwszej chwili zareagowała ruda - A, no tak. Nie. Jestem Ariana - przedstawiła się.
      - A ja jestem... Emily. Cześć - wyciągnęła do niej rękę w geście przywitania, co jej nowo poznana koleżanka odwzajemniła.
      - Cześć. Pierwszy rok nauki w Hogwarcie? - zapytała rudowłosa i dopowiedziała - Ja idę na pierwszy rok i uważam, że fajnie by było kogoś już znać.
      - Pierwszy rok - odpowiedziała Fox i uśmiechnęła się nieśmiało.
      - Mugolaczka? - spytała niepewnie Ari bojąc się, że może ją urazić.
      - Nie, półkrwi - poprawiła ją blondynka.
      - To wiesz gdzie trzeba iść? - uśmiechnęła się.
      - Oczywiście.
      - Więc, co... Razem?
      - Razem.
      Złapały się za ręce i policzyły od 10 do 0...
      - Trzy, dwa, jeden i... zero...! - i pobiegły w stronę muru.
      Po raz pierwszy stały teraz na peronie 9 i 3/4. Z czerwonego Expresu Hogwart buchała para, uczniowie pośpiesznie wbiegali do pociągu. Shey pociągnęła Liska za rękę i razem znalazły się w pociągu z poczuciem, że w końcu, bo upragnionym oczekiwaniu za kilka godzin przekroczą mury Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Po dość długim milczeniu znalazły wolny przedział, ustawiły bagaże i postanowiły dokończyć rozmowę.
      - A ty...? - powiedziała Emi do rudej - Jakiej krwi jesteś?
      - Czysta - odpowiedziała z dumą.
      - Do jakiego domu w Hogwarcie chcesz trafić? - wywiad trwał dalej w najlepsze.
      - Slytherin.
      - To tak jak ja - i uśmiechnęły się w tym samym momencie.
      Nagle do przedziału weszła jakaś dziewczyna mniej więcej w ich wieku.
      - Siadaj - i Shey wskazała jej miejsce machnięciem ręki.
      - Jestem Chloe Ann Wolf - przedstawiła się szybko przybyszka.
      Nim zdążyły zamknąć drzwi wpadło jeszcze trzech chłopaków, którzy szybko zajęli miejsca i zaczęli bardzo głośno rozmawiać.
      - Przepraszam za nich! - powiedział przekrzykując resztę jeden z nich, który dalej stał w drzwiach do przedziału - Jestem Remus Lupin, a ci tutaj to Syriusz, James i Peter!

11 komentarzy:

  1. Hm.. Faktycznie krótkie. Zdecydowanie za krótkie, aby ocenić czy będzie ciekawie. Taka trochę często spotykana tematyka, jednak mam nadzieję, że mnie zaskoczysz czymś w pierwszym rozdziale.
    Pozdrawiam i życzę weny!
    PS pisze się czarodziejów, nie czarodzieji ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihi, Chloe Ann Wolf ♥ Kocham Cię ♥ Prolog krótki, na serio, ale wieżę, w Ciebie, że rozdziały będą dłuższe c: Weny! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet niezłe, ale musisz się bardziej postarać bym została stałą czytelniczką skarbie :* Niezły start, ale jeśli coś ciekawego wpadnie ci do głowy, może s tego wyjść całkiem ciekawy blog :) Czekam z niecierpliwiąc na pierwszy rozdział i zapraszam do koleżanki : http://swiatkolorkowej.blogspot.com/ . Ona również planuje pisać opowiadanie/miniaturki, ale brak jej motywacji, a dziewczyna naprawdę wymiata w te klocki!
    Pozdrowionka
    ~Panna Śmietanka

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę za krótkie, żeby mogła ocenić czy mi się podoba.
    Mam nadzieję, że im dalej tym będzie lepiej

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się bardzo podoba i życzę weny :3
    Pozdrawiam Bella :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie rozumiem... Tutaj mówisz o Harrym i o Weasley'ach, a z dugiej strony w pociągu spotyka tatę Harry'ego z przyjaciółmi? Poza tym prolog krótki, ale przyjemny, miło się czytało. :)

    Pozdrawiam i życzę weny!
    http://hogwart-zmienicprzyszlosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne! Może i krótkie, ale mi się już spodobało :)
    Czekam na rozdział :)
    Pozdrawiam :*
    PS Zajrzysz? http://dorcas-wyprawa-po-milosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne, trochę przykrótkie,ale fajne :) Zapraszam tu : http://igrzyskaclarissy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Hm, mnie się podoba. Będę czytała dalej.
    Tylko w jakim roku odgrywa się akcja?

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze mówiąc za krótkie i pozbawione sensu.
    Harry Potter nie jest legendarny, ponieważ to bohater powieści.
    Przecież on się jeszcze nie urodził, skoro przenosisz się w czasy jego ojca. Za mało opisów, za dużo dialogów, akcja toczy się zbyt szybko.

    OdpowiedzUsuń
  11. To co piszesz jest trochę pozbawione sensu. Oni mają po 11 czy 12 lat, to są jeszcze dzieci, więc czemu robisz już z nich jakichś dorosłych, którzy łączą się w pary? Na dodatek Lily nienawidziła Jamesa. To opowiadanie jest niespójne z książką, nierealistyczne i słabo napisane.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy