Hello :D
Y, ten, wiecie co dzisiaj (14.12.15r) mamy? Poniedziałek? No niby tak, ale nie o to chodzi. To dziś jest rocznica założenia tego bloga. Dokładnie rok temu ten blog pojawił się w blogosferze.
A ja pamiętam dokładnie wszystkie okoliczności, w których powstał i jestem z tego bardzo dumna. Jednak zacznę od czegoś innego.
PODZIĘKOWANIA
Komu i za co?
Chloe Ann Wolf - za pomoc przy blogu. Gdyby nie ona to tego bloga by nie było. Ale jednak jest. A chociaż Ann już go chyba nie czytuje to ja i tak wyślę jej link do tego postu z nadzieją, że zrobi się jej przyjemniej. Naprawdę, Ann dziękuję za wiarę we mnie i za pomoc.
Julianowi, opowiadaniowej Arianie - za zapewnienie mi startu. "Harry Potter - opowiadania", od tego wszystko się zaczęło. I gdy się dostałam to... No po prostu miałam dzięki temu dobry start, wiedziałam, że nie piszę do kitu, bo jednak dostałam się. Dziękuję, Juleg za danie mi szansy.
Wiktorii, opowiadaniowej Vic znanej także kiedyś pod pseudonimem Motywacja - za zmuszanie mnie do pisania i na wyżej wspomnianej już stronie "Harry Potter - opowiadania", i na blogu. Ojć, to twoje "Pisz, PISZ!" na które narzekałam naprawdę pomagały. Dziękuję, Vic i mam nadzieję, że wrócisz do motywowania mnie.
Asi, opowiadaniowej Kath - za to, że jesteś, tak poprostu, mimo naszej początkowej nienawiści, mimo tego, że odeszłam ze strony, mimo tego, że tyle narzekałam, mimo tego mojego ciągłego zawalania cię wiadomościami... Tobie, Asiu, dziękuję po prostu za to, że jesteś i mnie nie opuszczasz.
Elizce - chcę ci podziękować za... Za to, że... Jako pierwszej, jedynej z mojego otoczenia, z ludzi, których znam nie z internetu ale z realu dowiedziałaś się o tym blogu. Że to tobie zaufałam, to tobie o tym powiedziałam, to z tobą rozmawiałam o tym na przerwach. Dziękuję ci, podobnie jak Asi za to, że jesteś.
Vicky - mojej byłej becie, która sprawdzała mi pierwsze rozdziały. Dla ciebie też serdeczne podziękowania
Teraz podziękowania z innej beczki, dla komentatorów, dla was też znajdzie się słówko odemnie
Alicji Sims - przytoczę tu twój cytat "Już się bałam, że stawiasz kreskę na ten blog i przestajesz pisać. Ale na szczęście jest rozdział :)". Zostałaś, jako moja czytelniczka z 2014 roku, czekałaś 3 miesiące, a nic się nie wydarzyło, ale mimo tego jednak czytałaś gdy się ruszyłam i komentowałaś. Jestem ci za to naprawdę wdzięczna, a twoje komentarze naprawdę potrafiły dać niezłego "kopala w dupala"
LunesDor - zaczęłam wplatać zabawne wątki dopiero po przeczytaniu twojego bloga. Tak się przy nim uśmiałam... Nieświadomie ty także wprowadziłaś zamianę w moim blogu. Dziękuję ci i przepraszam za zaleganie z rozdziałami u ciebie z całego serducha, ale coś czuję, że są one smutne, a to naprawdę nie jest odpowiedni czas na płacz i załamanie nerwowe z powodu zbliżającego się końca.
Julii Dudzik - także twoje komentarze bardzo lubiłam czytać, takie jakieś... No, miłe były, także bardzo motywujące
Jest mi niezmiernie przykro, że mogę podziękować tylko tylu komentatorom i to jeszcze naciągane, ponieważ pod ostatnimi rozdziałami są tylko komentarze Elizki i Asi
HISTORIA POWSTANIA BLOGA
Pamiętasz Ann? Wieczór, 14 grudnia 2014 roku... Emi wpada na pomysł, założę sobie bloga. Koniec.
Ale to tak nie było. Ann to autorytet, osoba godna naśladowania i właśnie wieczorem, 14 grudnia, Emi pojęła decyzję o założeniu bloga, kierując się genialną Ann. Problem w tym, że Emi to nic niepotrafiący dekl, więc nie obeszło się od małej pomocy ze strony Ann... No dobrze, nie była wcale taka mała. Bo Ann stworzyła tego bloga i zapewniała mu układ graficzny dopóki Emi jakiś miesiąc temu nie postanowiła zmienić szablonu i nie spieprzyła wszystkiego, ale to już zupełnie inna historia... No i Emi napisała do Ann i wtedy kochana Ann wzięła sprawę w swoje ręce, a Emi w tym czasie wściekała się, bo przegrywała w chińczyka... A kiedy Ann kończyła tworzyć bloga, to Emi grała w Państwa-Miasta i miała troszku opóźnioną reakcję na wiadomości od Ann, bo kochana kuzynka Emi, była pewna, że Emi może wyszukać sobie rzeczy do gry i zabierała jej telefon. I wtedy Ann oznajmiła: "Skończyłam!". No ok, nie dosłownie, po prostu wysłała mi link do bloga. Zero mojej pomocy czy cuś, więc Ann jest wielka. No a teraz Emi spieprzyła szablon i na tym kończy się ta wspaniała i fascynująca historia o tym jak ten blog znalazł się w blogosferze.
MOJE POCZĄTKI W PISANIU
Zarówno ja jak i Ann swoje początki w pisaniu zawdzięczamy stronie "Harry Potter - Opowiadania", a swoją znajomość stronie "Polscy fani Harry'ego Pottera", ale nie o tym będę teraz mówić. Tak właściwie nie ma się nad czym rozczulać. Ktoś chce poczytać moje pierwsze porządne twory? Zapraszam tutaj -> https://www.facebook.com/media/set/?set=a.678815982205957.1073741851.635529969867892&type=3
PODZIĘKOWANIA #2
Te podziękowania kierowane są do każdego, który zajrzał na mojego bloga, który cokolwiek tutaj przeczytał. Dziękuję.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCieszę się że chociaż w tym maleńkim stopniu mogłam ci pomóc :), a chociaż zalegam troszkę z czytaniem w końcu rusze sie i to zrobię. No to najlepszego i życzę dalszych sukcesów :* ♡.
UsuńCieszę się, że moje komentarze tak się tobie spodobały...
OdpowiedzUsuńI przeprszam, bardzo przepraszam że ostatnio nie komentuje. Ostanie kilka miesięcy był dla nie ciężkie... Obiecjuę wszystko nadrobic w najbliższym czasie.
Jaka ty kochana :* Dziękuję i gratuluję rocznicy ! <3
OdpowiedzUsuńJak mnie tu dawno nie było :O
OdpowiedzUsuńOpieprz mnie na całego, bo coś takiego jest niedopuszczalne...
Gratulację i dziękuję <3
Aż moje lodowe serce zaczęło się roztapiać <3
Aczkolwiek moje ostatnie miesiące także były ciężkie. Szkoła - gimnazjum, jak to mówią nauczyciele "elitarne", błagam wybacz :(
Idę nadrobić zaległości w czytaniu
L.B.- Alicja Sims
Dziękuję Ci. <3
OdpowiedzUsuń